Minister Finansów ChRL oświadczył w sobotę, że Chiny „znacznie zwiększą” emisję długu publicznego, aby zaoferować dotacje osobom o niskich dochodach, wesprzeć rynek nieruchomości i uzupełnić kapitał banków państwowych, dążąc do ożywienia słabnącego wzrostu gospodarczego. „Chiny nadal mają stosunkowo dużo miejsca na emisję długu” – powiedział. Nie podał jednak żadnych szczegółów na temat wielkości przygotowywanego bodźca fiskalnego. Tak naprawdę to nawet nie wiadomo co to ma być, ponieważ Lan Foan mówił tylko, że w tym roku będzie więcej „środków antycyklicznych”.
W tym tygodniu powinny być opublikowane dane makroekonomiczne za wrzesień i obserwatorzy oczekują, że wykażą one dalsze słabnięcie gospodarki, więc to wygląda na ruch wyprzedzający.
Coś to pomorze? Może. Na jakiś czas, ale cudów nie będzie. Ponownie odeślę do swojego wywiadu dla redaktor redaktor Marii Mazurek w portalu Next. Bez zmian strukturalnych i też politycznych, bo te idą ręka w rękę z tymi pierwszymi, to wszystko jest zasypywaniem czarnej dziury pieniędzmi, do tego na kredyt.
